Prolog
Był 1 stycznia 2018 roku. Nowy rok zaczęłam od spaceru z aparatem fotograficznym. Od kilkunastu tygodni „gorącym tematem” dla lokalnej społeczności była rozpoczynająca się w naszym sąsiedztwie – na granicy Falenicy i Miedzeszyna – budowa południowej obwodnicy Warszawy. Przeżywaliśmy swoisty szok wywołany wycinką dużej połaci dobrze znanego, codziennie odwiedzanego lub mijanego lasu. Postanowiłam zrobić dokumentację zachodzącej na naszych oczach zmiany. Długo chodziłam po nieogrodzonym jeszcze terenie, przeznaczonym pod budowę. Tam gdzie rosły dorodne sosny, była teraz ogromna przestrzeń piachu i ziemi, wyrównana już i wyczyszczona. Gdzieniegdzie leżały piramidy ściętych pni i zwaliska korzeni. W innych miejscach pojawiły się już metalowe elementy, początki jakiś konstrukcji. Patrząc na to, trudno było mi znaleźć w sobie dystans potrzebny przy fotografii dokumentalnej. Smutek wywołany unicestwieniem tylu drzew wziął górę nad nad zadowoleniem z perspektywy lepszej komunikacji z innymi dzielnicami Warszawy. Postanowiłam poszukać pocieszenia w kolorach, fakturach i detalach tego krajobrazu. Tak powstał cykl zdjęć.
Zdarzył się „Cud”

W czerwcu 2018 roku uczestniczyłam w warsztatach tworzenia publikacji fotograficznych zorganizowanych przez books-n-stories.com. Każdy z uczestników przyszedł ze zbiorem zdjęć, przekształcanym w trakcie warsztatów w projekt zina fotograficznego. Niesamowitym doświadczeniem było patrzenie jak wykluwają się wizualne historie oraz praca na stworzeniem własnej. Znajomość z prowadzącą warsztaty Natalią Mikołajczuk zaowocowała późniejszą wspólną pracą nad wydaniem książki z fotografiami mojego taty (premiera na jesieni 2020).
Na warsztaty przyszłam ze zdjęciami zrobionymi w styczniu na terenie przyszłej obwodnicy. Stworzyłam publikację zatytułowaną „Cud”. Jej tytuł wyjaśnia znajdujący się na początku tekst.
zamieniamy powietrze w pył
zamieniamy wodę w plastik
zamieniamy drzewa w metal
my, ludzie, cudotwórcy
Cały zin można obejrzeć tutaj.
Epilog
Budowa obwodnicy w miejscu gdzie powstały zdjęcia zamieszone w mojej publikacji nie jest jeszcze zakończona. Obecny stan można zobaczyć na filmie zrealizowanym przez Olgierda Swidę.
Bardzo interesujący blog. Piękne fotograficzne historie. Szczególnie te związane z Pani ojcem. Z niecierpliwością oczekuję kolejnych wpisów.
Bardzo się cieszę z takiego odbioru. Teraz koncentruję się głównie na działaniach związanych z moją książką ze zdjeciami taty pt. „Figle-migle’, ale postaram się wrzucić coś nowego i na blog.